Fair play
Co robi z zagrabionymi dzieami sztuki?

Nawojka Cieliska,
Gazeta Wyborcza, 24 lutego 2002 r.

Dziesi lat bez efektw. Tak wyglda bilans naszych rozmw z Niemcami, Rosj i Ukrain na temat wzajemnych roszcze zwizanych z dramatycznymi losami dbr kultury w okresie II wojny wiatowej

Nie lepiej wygldaj kwestie zwizane z restytucj dbr kultury w stosunkach polsko-ydowskich. Bo chocia Polska sygnowaa ustalenia konferencji waszyngtoskiej z 1998 r. i wileskiej z 2000 r. dotyczce poszukiwa i zwrotu dzie sztuki nalecych do ofiar Holocaustu bd ich spadkobiercw, nic nie wskazuje na to, aby je wprowadzaa w ycie.

Trudne puzzle
Przyczyn tego jest wiele. Trudno wyobrazi sobie rwnie skomplikowane puzzle w stosunkach midzynarodowych, tym bardziej e liczba pastw, instytucji i osb uwikanych w t problematyk ronie w oczach.
W samych Stanach Zjednoczonych moe znajdowa si 20 tys. dzie o podejrzanej proweniencji. W dodatku konfrontowane s ze sob odmienne wewntrzne regulacje i tradycje prawne stron. Nieporwnywalne s te ich zasoby, zamono oraz moliwoci dziaania. Rni si wreszcie poziomem efektywnoci administracji i sdownictwa. I oczywicie kada strona dba przede wszystkim o swj interes. Co wicej, w tym puzzlu s sabsi i silniejsi.
Szacuje si, e w Trzeciej Rzeszy i na terenach okupowanych nazici zrabowali ok. 600 tys. dzie sztuki. Liczba obiektw zrabowanych przez Armi Czerwon bya nie mniejsza.
W pierwszych latach po wojnie restytucja dzie sztuki miaa ograniczony charakter. Okres zimnej wojny doprowadzi do wyciszenia tej problematyki, a gdy upyn przewidziany prawem termin skadania roszcze restytucyjnych, na pocztku lat 60. przyjto zasad status quo.
Symptomatyczne s tu losy tzw. zbiorw Linz - 13 tys. obiektw z amerykaskich "centrw restytucji" Central Collecting Points w Monachium i Wiesbaden, ktrych wacicieli nie udao si znale. Do koca lat 90. stanowiy one formaln wasno jednego z ministerstw RFN.
Od kwietnia 2000 ich wykaz jest dostpny na niemieckiej rzdowej stronie internetowej www.lostart.de w celu umoliwienia ich identyfikacji i ewentualnego zwrotu.
Austria, traktujc siebie jako ofiar agresji hitlerowskiej, przez ponad p wieku nie przyjmowaa do wiadomoci, e powinna odda zrabowane arcydziea ydowskim wspobywatelom.
ZSRR zwrci, co prawda, w poowie lat 50. niemal 2 mln obiektw Polsce i NRD (w tym np. Berlinowi wschodniemu zbiory Muzeum Pergamonu), ale pozosta, wcale nie mniejsz liczb przedmiotw, w tym arcydziea malarstwa europejskiego i sztuki antycznej ze zbiorw niemieckich, ogromne zbiory archiwaliw i starodrukw ukry w magazynach muzew, archiww i bibliotek, z Ermitaem na czele.

Idzie nowe
Niedawno co si zaczo zmienia. Zgodnie z ustaleniami konferencji w Waszyngtonie w 1998 r. wszystkie publiczne kolekcje maj bada pochodzenie tych obiektw ze swoich zbiorw, ktrych losy w okresie 1933-45 s wtpliwe lub nieznane. Wyniki tych bada maj zosta jak najszybciej upublicznione. A jeli znajd si przedwojenni waciciele lub ich spadkobiercy, winno si zmierza do maksymalnie przyzwoitego rozwizania kwestii restytucji.
W 1999 r. Midzynarodowa Rada Muzew ICOM i 1996 r. Rada Europy sformuoway dokumenty w podobnym duchu. Ta ostatnia podkrelia, e zwrot zrabowanych dbr kultury europejskich ydw pierwotnym wacicielom, ich spadkobiercom lub krajom, w ktrych yli, jest wany, gdy umoliwia odtworzenie miejsca i roli kultury ydowskiej w Europie.
Na Forum w Wilnie w 2000 r. delegacje krajowe relacjonoway stan prac nad realizacj waszyngtoskich postulatw. Kraje zachodnie, ale te Litwa, Czechy, a nawet Rosja, miay si czym wykaza. Kwerendy oraz udostpnianie ich wynikw w internecie (imponujco w Wielkiej Brytanii i Francji, stopniowo Niemcy i USA, czciowo Czechy, ale te np. Australia i Kanada). Utworzenie specjalnych doradczych komisji rzdowych (Austria, Wielka Brytania, USA, Czechy), nowe regulacje prawne lub ich przygotowanie (Czechy, Austria, Rosja), uatwianie publicznego dostpu do informacji (cay Zachd). Wreszcie konkretne restytucje z pominiciem uciliwej procedury procesowej (Austria, Anglia, Niemcy, Francja, USA, Litwa, Czechy).
Natomiast Polska wysaa za granic, m.in. do Anglii i USA, zesp, ktry ma nadzorowa w kraju kwerendy wtpliwych dzie, aby zapozna si z dowiadczeniami zachodnich kolegw. Jak owiadczy wwczas przedstawiciel Polski, podjto "ju wstpne decyzje", by informowa o kadym dziele zrabowanym nieanonimowym ofiarom Holocaustu.

Bez stanowiska
Min rok i cisza. Nie sycha u nas o wnioskach rodziny Sachsw w sprawie zwrotu czterech obrazw z warszawskiego Muzeum Narodowego. Albo o wniosku o zwrot - z tego samego muzeum - obrazu Courbeta. Wniosa go spadkobierczyni wybitnej wgierskiej kolekcji malarstwa barona Herzoga, zrabowanej w Budapeszcie w 1944 r.
Czas na wnioski. Wydaje si, e Ministerstwo Kultury i Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie miay i nie maj jeszcze stanowiska w tych sprawach. Chlubnym wyjtkiem jest prezydent Kwaniewski, ktry w 1998 r. rzuci propozycj "otwierajc" w sprawach Berlinki z Biblioteki Jagielloskiej. Niestety, nie podjto jej.
Brak stanowiska w sprawach restytucji dbr kultury wynika w duej mierze z lku przed wasn opini publiczn (oddawa innym cenne dobra, ktrych mamy tak mao?) oraz przed fal roszcze pod adresem muzew w Polsce. Tym tumacz ten naganny brak informacji. Jednak przed tym problemem nie da si uciec.

Korzystne reguy
Zreszt reguy sformuowane w Waszyngtonie, Strasburgu i Wilnie s dla nas korzystne. Czy moglibymy sobie yczy czego lepszego ni dostp do wszystkich wtpliwych dzie w zbiorach publicznych. Nad tym si wanie pracuje.
A otwarcie archiww w Rosji, USA, Niemczech - to to gratka. Z kolei uatwione procedury zwrotu to w praktyce odchodzenie od koszmarnie kosztownych i czasochonnych procesw.
Zwaszcza e nie ma na wiecie muzeum ani galerii majcych obiekty z tego czasu, ktra byaby poza podejrzeniem, z muzeami ydowskimi wcznie. I, prosz mi wierzy, adne muzeum nie lubi oddawa obiektw uznawanych za wasne. A oddaway ju Cranacha, Klimta, Cezanne'a, Breugla, El Greca. Nie mamy innej drogi, jeli chcemy odszuka "Modzieca" Rafaela.
Na koniec ju tylko proba do ministrw Celiskiego i Cimoszewicza, by zaoyli stron rzdow w internecie z wykazem dbr kultury zaginionych w Polsce w czasie wojny oraz dzie mogcych pochodzi z wojennej grabiey. To nie tylko najtasze i niezawodne rdo informacji, lecz take legitymacja wstpu do midzynarodowego klubu fair play.

Nawojka Cieliska, Gazeta Wyborcza, 24 lutego 2002 r.

Nawojka Cieliska, historyk i krytyk sztuki, kurator wystaw, w latach 1991-95 radca kulturalny Ambasady Polskiej w Kolonii i dyrektor Instytutu Polskiego w Dsseldorfie, w 1995/96 r. dyrektor Muzeum Sztuki w odzi. Mieszka w Warszawie i pod Monachium.
--------------------------
© Copyright GW